Według statystyk co trzecia kobieta cierpi na jakąś formę nietrzymania moczu. Występuje ono znacznie częściej niż nadciśnienie tętnicze czy cukrzyca. Mówienie o nietrzymaniu moczu wciąż jest tematem tabu. Albo się o tym nie mówi albo powiela się stereotypy typu: kobiety tak mają, po ciąży to normalne, moja babcia tez tak miała, da się z tym żyć, co jest dużym błędem. Wykryte w początkowej fazie można być leczone zachowawczo by uniknąć farmakoterapii bądź leczenia operacyjnego.

Powiedzmy sobie szczerze NM jest problemem społecznym, który w znacznym stopniu obniża jakoś i komfort naszego życia. Kobiety cierpiące z powodu nietrzymania moczu podporządkowują swoje życie problemowi np: chodzą na spacery tylko w miejsca im znane, czyli takie w których wiedza gdzie znajduje się toaleta, nie udają się na dłuższe wycieczki, wizyty w kinie wycofują się także z życia seksualnego z obawy przed utratą moczu i nieprzyjemnym zapachem. Oczywiście wpływa to na ograniczenia kontaktów i relacji międzyludzkich, które jak wiemy są nam niezmiernie potrzebne.

Czym jest i jak rozpoznać nietrzymanie moczu?

Nietrzymanie moczu to mimowolny wyciek moczu, który może objawiać się na wiele sposobów. Pierwsze sygnały zwykle pojawiają się okazjonalnie np. utrata kilku kropel moczu podczas kichania, kaszlu, tańca czy nawet śmiechu lub częstsza potrzeba chodzenia do toalety. W takich sytuacjach najlepiej od razu udać się do specjalisty, aby uniknąć pogorszenia się objawów i wyleczyć je na wczesnym etapie choroby.

Jakie są przyczyny nietrzymania moczu?

Przyczyn nietrzymania moczu może być bardzo wiele w niektórych przypadkach związane jest to z niestabilnością cewki moczowej, pęcherza moczowego, bądź niewydolnością mechanizmu zwieraczowego, może być także spowodowane nadreaktywnością pęcherza moczowego czego skutkiem jest nagłe parcie na pęcherz i częstsze wizyty w toalecie. Osoby z tym problemem zazwyczaj znają wszystkie toalety w pobliżu (naglące nietrzymanie moczu). W innych przypadkach nietrzymanie moczu może wynikać z osłabienia bądź nadmiernego napięcia mięśni dna miednicy powodując nietrzymanie moczu przy kichaniu, kaszlu, śmiechu czy aktywności fizycznej (wysiłkowe nietrzymanie moczu). Kolejnym czynnikiem może być przetrzymywanie moczu, dotyczy głównie osób zapracowanych, które nie mają czasu na wizyty w toalecie. Przetrzymywanie moczu nadmiernie rozciąga ściany pęcherza, co może skutkować tzw „nietrzymaniem moczy z przepełnienia pęcherza”. Należy dodać, że wyżej wymienione objawy mogą występować osobno a także równocześnie wtedy mowa o nietrzymani moczu o typie mieszanym. Na problemy z gubieniem moczy mogą wpływać min; otyłość, choroby płuc, problemy z tarczycą, urazy mechaniczne, rozstęp mięśni brzucha, dźwiganie ciężarów, zabiegi operacyjne, ciąża, poród i okres menopauzalny.

Objawy różnią się w zależności od rodzaju i stopnia zaawansowania choroby.

Jak zapobiegać nietrzymaniu moczu?

Dobra wiadomość jest taka ze w znacznej części przypadków nietrzymania moczu można zapobiec bądź wyeliminować je we wczesnym etapie.

Profilaktyka nietrzymania moczu

Mam wrażenie ze wciąż zbyt mało się o niej mów. A jak wiadomo lepiej zapobiegać niż leczyć. Dno miednicy w czynnościach dnia codziennego jest znacznie częściej poddawane przeciążeniom, dlatego istotne jest aby wiedzieć jak je chronić by zminimalizować ryzyko wystąpienia przykrych objawów. Wystarczy ze zmienisz niektóre nawyki

  • idąc do toalety pamiętaj że oddawanie moczu powinno być czynnością fizjologiczna i naturalną. Usiądź prosto pozycja zgięciowa nie wpływa korzystnie na nasz pęcherz moczowy.
  • staraj się nie wypierać moczu, powoduje to napieraniem na pęcherz, które z kolei może doprowadzić do zalegania moczu w pęcherzu, bądź obniżenia narządów.
  • nie chodź do toalety na zaś. Już od najmłodszych lat wyrabiamy złe nawyki toaletowe wysyłając nasz dzieci do toalety przed wyjściem z domu. Pęcherz musi mieć odpowiedni czas na wypełnienie się , a prawda jest taka ze zbyt częste wizyty w toalecie mogą doprowadzić do nadwrażliwości pęcherza. W przyszłości skutkować to może nietrzymania moczu, problemem z nadreaktywnością pęcherza, parciami naglącym, a nawet zaparciami.
  • nie przetrzymuj moczu
  • nie wstrzymuj strumienia moczu

Wydalanie

  • Podczas tej czynności usiądź wygodnie z rozstawionymi nogami, pod stopy podstaw podnóżek , tułów pochyl delikatnie do przodu. W ten sposób ułatwisz sobie defekacje, ten kto stosuje podnóżek wie o czym mówię.

Kichanie i kaszel

  • Podczas tych czynności wzrasta ciśnienie środbrzuszne które negatywnie oddziałowuje na dno miednicy szczególne gdy mamy problemy z dysfunkcja dna miednicy. Aby zminimalizować przykre incydenty gubienia moczu skręć tułów i głowę do boku, jeśli Ci się uda skrzyżuj także nogi.

Postawa i nauka wstawania

  • Postawa ma również znaczący wpływ na nasze dno miednicy. Plecy powinny być wyprostowane, miednica ustawiona neutralnie, żebra lekko opuszczone do dołu a ramiona otwarte.
  • Prawidłowe wstawanie z łóżka powinno odbywać się z pozycji bocznej w celu zminimalizowania wzrostu ciśnienia w jamie brzusznej.

Wystrzegaj się

  • długotrwałego siedzenia
  • skoków na trampolinie
  • ćwiczeń tzw „brzuszków’’
  • dźwigania ciężarów

Leczenie

Uzależnione jest od przyczyny problemu i rodzaju stopnia nietrzymania moczy. We wczesnym etapie fizjoterapia uroginekologiczna świetnie się sprawdza. Terapeuta powinien przeprowadzić szczegółowy wywiad i przetestować wszystkie struktury odpowiedzialne za kontynencję. Dobór ćwiczeń powinien być indywidualny dla każdego pacjenta. Inaczej będzie wyglądała terapia osoby z osłabieniem siły mięśniowej u której należy pracować nad wzmacnianiem mięśni a inaczej u osoby z nadmiernie napiętym dnem miednicy u której należy relaksować (rozluźniać) mięśnie. Jeśli problem jest znacznie poważniejszy to lekarz zadecyduje o leczeniu farmakologicznym bądź zabiegu operacyjny. Dodam że zarówno przy leczeniu farmakologicznym jak i operacyjnym fizjoterapia uroginekologiczna jest bardzo ważny elementem w procesie leczenia.

Ewelina Sawczuk fizjoterapeutka uroginekologicza